Chcą przyjąć traktat prosto z marszu
Treść
Z senatorem Piotrem Łukaszem Andrzejewskim (PiS) rozmawia Zenon Baranowski Jak Pan będzie głosował, kiedy do Senatu wpłynie projekt ustawy ratyfikującej traktat lizboński? - Oczywiście przeciwko ratyfikacji. Dlaczego? - Z tych względów, które demonstrowałem wielokrotnie. Dlatego że traktat nie spełnia wymogów należytej pozycji Polski i jest zły dla Europy oraz Polski. W tempie ekspresowym uchwałę ratyfikacyjną przegłosował Sejm, a dziś ma się nią zająć Senat... - Chodzi o to, żeby przyjąć tę ustawę po prostu z marszu. PO i PiS forsują taką szybką procedurę, żeby to później zdyskontować. Ponieważ prezydent jedzie na szczyt NATO do Bukaresztu, a premier do Brukseli. Chodzi o to, by pokazać, jacy jesteśmy, jako Polacy, spolegliwi w polityce międzynarodowej i mówimy jednym głosem. Ale szybkie "przepchnięcie" przez parlament ogranicza dyskusję o traktacie? - Chodzi o to, żeby przyjąć traktat tylko w głosowaniu, a nie poprzez publiczną, szeroką debatę. Dziękuję za rozmowę. "Nasz Dziennik" 2008-04-02
Autor: wa